Arrecife
Marina Lanzarote
Marina Lanzarote w Arrecife to stosunkowo nowa marina. W wysokim sezonie (październik-luty) trzeba rezerwować miejsca (https://www.caleromarinas.com/marina-lanzarote/), ale poza sezonem miejsc jest dużo. Biuro mariny jest czynne 7 dni w tygodniu od 8 do 16. Marina należy do zespołu marin Calero Marinas. Staje się w Y-bomach. Na kei prąd i woda – osobne przyłącza dla każdego jachtu.
Przy wpływaniu trzeba wywołać Marina Lanzarote na kanale 9 VHF – w godzinach pracy biura podadzą miejsce na którym trzeba stanąć, a poza godzinami pracy biura marinero ustawi łódkę na miejscu gościnnym a następnego dnia trzeba będzie się przestawić. Marinero odbiera cumy i pomaga w cumowaniu. Większość z nich zna trochę angielski.
Uwaga: każdy słupek z prądem ma numer miejsca i wymaga włączenia w biurze (przy pierwszym podłączeniu marinero to robi), ale wyjęcie wtyczki z gniazdka wyłącza prąd w słupku – wtedy trzeba zadzwonić, podać numer gniazda i poprosić o włączenie. Za postój płaci się za noc, ale podatki za dzień czyli jak stoimy 4 doby to zapłacimy za marinę za 4 noce, ale podatki za 5 dni (na szczęście nie jest to duża kwota). Za nasz jacht płaciliśmy ok 23€ za dobę. Do wejścia na pomost, do toalet i prysznica wymagana jest karta (kaucja 10€). Kaucję można odzyskać tylko w godzinach czynności biura.
W marinie jest sklep żeglarski (mają dobre ceny na liny), sklep z ubraniami, HiperDino Express (spożywczo raczej słabo zaopatrzony), sporo knajp, wypożyczalnia samochodów Cabrera Medina, a na końcu pomostu jest informacja turystyczna ale czynna do 14 tylko w te dni, kiedy przypływa statek wycieczkowy. Centrum handlowe z Mercadoną i HiperDino jest ok 15 minut na piechotę.
Montaña Blanca
Montaña Blanca leży w Parku Narodowym Wulkanów. Trasa ma ok 10km i prowadzi przez pole lawowe do krateru wulkanu. Po drodze są tablice informacyjne o różnych formacjach skalnych , które można obejrzeć po drodze. Caldera Blanca jest największym wulkanem na Lanzarote, jego średnica wynosi 1,5 km, wysokość to 364 m n.p.m.Szlak kończy się na Calderze, ale warto poświęcić jeszcze godzinę i obejść calderę dookoła. Widoki są prześliczne. Na szczycie caldery kruki polują na jedzenie rzucane im przez tyrystorów. Na wycieczkę warto zabrać wygodne pełne buty na twardej podeszwie (większość szlaku prowadzi po pokruszonej lawie). Cała wycieczka z przystankami na podziwianie widoków zajmuje około 5 godzin, warto więc zabrać ze sobą wodę i coś do jedzenia. Do początku szlaku można dojechać samochodem.
Rubicon
Marina Rubicon
To prywatna marina, watro w niej zarezerwować wcześniej miejsce (https://www.marinarubicon.com/), chociaż poza sezonem nie ma z tym problemu. Marina znajduje się w Playa Blanca na południu Lanzarote.
Przed wejściem należy zgłosić się na kanale 9 VHF i podejść do pomostu przy recepcji. Od marinero dostaje się papiery do wypełnienia (za pierwszym razem formularz dla mariny i formularz dla policji, a za drugim razem tylko dla policji), kartę do pryszniców (kaucje 10€) i pokazuje na planie gdzie mamy stanąć. Potem płynie motorówką do tego miejsca i odbiera od nas cumy. Biuro mariny jest czynne od 9 do 18 w dni powszednie. Panie w biurze mówią po angielsku.
W biurze można też uzyskać informacje o miasteczku i okolicznych atrakcjach. W każdą środę i niedzielę jest w marinie targ. Głównie chińszczyzna, ale jest też trochę lokalnego rękodzieła. Teren mariny jest spory, dużo w nim knajp i sklepów (głównie z ubraniami i akcesoriami plażowymi) jest też HiperDino express i wypożyczalnia samochodów Cabrera Medina. Jest też hotel z basenem (podobno 2 osoby z jachtu mają do niego darmowy wstęp, ale nie mamy okazji skorzystać). Jest też marinowe wifi, chwilowo nie działające, bo zmieniają dostawcę. Miasteczko jest typowym kurortem z sporym tłumkiem turystów. W pobliżu centrum handlowe z kolejnym HiperDino express. Jest też travellift i mała stocznia do drobnych napraw. Z marinę płacimy 40€, ale dają zniżki za członkostwo w różnych organizacjach żeglarskich.
Do przystani promowej (skąd kursują promy do Correlejo na Fuerteventurze) idzie się na piechotę ok 30 minut.
Nurkowania
Nurkujemy z biurem nurkowym Bonito Diving Lanzarote. Naszym instruktorem jest Kasia – przesympatyczna kobieta – polka, jak zresztą wszyscy instruktorzy w tym biurze. Postanawiamy zrobić certyfikat nurkowy deep (czyli nurkowanie do 40m). Kurs składa się z części teoretycznej na stronie SSI, po każdej części są pytania sprawdzające, a na końcu egzamin teoretyczny, który zdajemy na 100%.
Teraz przyszedł czas na zajęcia praktyczne. Zajęcia składają się z 4 nurkowań głębokich (poniżej 30m). Kasia przyjeżdża po nas do mariny busem ze sprzętem (jackety, butle, automaty) i jedziemy na miejsce nurkowe. Pierwszego dnia mamy zaplanowane 2 nurkowania na La Catedral (Puerto del Carmen). W ramach ćwiczeń rozbijamy surowe jajko pod wodą – żółtko z otoczką białka unosi się w wodzie :-). Porównujemy wskazania naszych komputerów nurkowych (są niewielkie różnice) i pilnujemy czasu bezdekompresyjnego.
Drugiego dnia nurkujemy na Agujero Azul (Puerto del Carmen). Tym razem schodzimy na 38m a na płytkiej wodzie (7m) trenujemy wypuszczanie bojki. Przy planowaniu nurkowań korzystamy z tabel. Ostatnie nurkowanie planujemy sami. Kurs jest bardzo ciekawy, a miejsca nurkowe przepiękne, pełne ryb dużych i małych i koników morskich. Na koniec dostajemy certyfikaty, pojawiają się one też w naszej aplikacji.
Puerto del Rosario
Marina Puerto del Rosario
Właścicielem mariny jest Puertos de Las Palmas czyli państwowy zespół portów Las Palmas. Przy cumowaniu pomagają policjanci, a formalności załatwia się w biurze portu (ok 15min na piechotę z mariny). Płaci się za rozpoczęty dzień (do północy). Dostaje się jedną sztukę karty na jacht, ale za to bez kaucji. Karta służy do wejścia na teren mariny. Za nasz jacht płacimy 19€ za dzień. W cenie woda i prąd. Można korzystać z nowych toalet na terenie portu promowego, ale nie ma prysznicy.
Marina jest stosunkowo nowa i jest w niej dużo wolnych miejsc. Marina nie prowadzi rezerwacji.
Przed wypłynięciem należy wrzucić kartę do mariny do skrzynki przy wejściu.
Do centrum handlowego z Hiper Dino, sklepami sportowymi i elektrycznymi jest ok 10min na piechotę.
Miasto
Miasto nie poraża swoją wielkością. Stolica wyspy, ale wielkości naszego miasta powiatowego, ma ok 35 000 mieszkańców. Wszędzie można dojść na piechotę. Koło mariny znajduje się ładna plaża z żółtym piaskiem. Dużo domów ma wymalowane na ścianach murale – niektóre bardzo ładne. Jest deptak ze sklepami i knajpami, sklep chiński (a nawet kilka). W sobotę na dworcu autobusowym (na górnym poziomie) odbywa się targ warzywny. Działa od 10 do 14, ale warto przyjść zaraz po otwarciu – jest wtedy większy wybór. Stoiska są w hali pod dachem. Można płacić kartą.
La Lajita – targ
Targ w La Lajita jest na terenie Oazis Parku, ale jeszcze przed płatnym wejściem. Odbywa się w każdą niedzielę. Miał być super targiem spożywczym z dużą ilością przypraw i lokalnych warzyw, a okazał się głównie targiem rękodzieła lokalnego. Stoisk z warzywami były 4 sztuki, a i to wybór na nich był niewielki. W dodatku spotykamy tych samych sprzedawców co na targu w Puerto del Rosario przy dworcu autobusowym (tam targ jest w soboty) i w sumie ma większy wybór. Może teraz już nie sezon na warzywa. Wszyscy twierdzili, że jest za ciepło na szpinak :-).
Morro Jable
Marina Morro Jable
Marina należy do państwowego kompleksu marin Puertos Canarias. Praktycznie nie ma w niej miejsc. Czasami można stanąć przy nie czynnej stacji benzynowej. Reszta jest zajęta przez rezydentów, łodzie rybackie i jachty wycieczkowe. W marinie w budynku kapitanatu są tylko toalety, nie ma prysznicy. Na miejscu przy stacji nie ma prądu. Cena zależy od tego, jak się staje. Jak stanie się równolegle do brzegu to płaci się dwa razy więcej niż jak prostopadle. Generalnie nie polecam. Jeżeli nie ma miejsc w marinie można stająć na kotwicy naprzeciwko plaży, chociaż jest tam spore zafalowanie. Obok po lewej stronie od wejścia jest budowana nowa marina (Marina Jandia), której właścicielem jestPuerto Caleras (to będzie czwarta ich marina na Wyspach Kanaryjskich), pozostałe ich mariny, w których byliśmy (Marina Lanzarote w Arrecife, Marina Puerto Calero – też na Lanzarote i Marina La Palma na La Palmie) są w porządku.
Miasteczko
Morro Jable jest uroczym kurortem z ładną plażą i dużą ilością hoteli i pensjonatów. Warto pójść na obiad do knajpy Vesubio z widokiem na plażę i morze (knajpa nad samym brzegiem), a potem na lody do sąsiedniej lodziarni (Coco Banana).
Las Palmas
Marina Las Palmas
Największa marina na Wyspach Kanaryjskich. Właścicielem mariny jest Puertos de Las Palmas czyli państwowy zespół portów Las Palmas. To największa marina na Wyspach Kanaryjskich. Dysponuje 1250 miejscami, chociaż większość z nich to stali mieszkańcy mariny. Marina jest tania, za nasz jacht płacimy ok 14€. W cenie woda, prąd i prysznice. Prysznice są wzdłuż ulicy równoległej do portu i przy stacji benzynowej – w sumie 4 pomieszczenia.
Przed wejściem do mariny trzeba zgłosić się na kanale 11VHF z podaniem nazwy, długości i szerokości jachtu. Marina nie prowadzi rezerwacji, ale można wcześniej zadzwonić i zapytać się jaka jest sytuacja. Podpływa się na nadbrzeża recepcyjnego ( na samym początku mariny po lewej stronie) i tam załatwia się formalności. Biuro mariny czynne jest w dni powszednie od 8 do 13 i od 16 do 19, a w weekendy i święta tylkood 8 do 13. Karty do wejścia na pomost i do toalet trzeba kupić (5€ sztuka), a w biurze programują w systemie na czas postoju i numer pomostu. Karta jest niezbędna też do wyjścia z pomostu! Fakturę można odebrać albo papierową albo mailowo. Po załatwieniu formalności marinero płyną pontonem, pokazują miejsce i pomagają przy cumowaniu.
Od października do połowy stycznia nie ma szans na miejsce w marinie, ponieważ wszystkie miejsca są zajęte przez ARC (3 rodzaje) i jeszcze inne regaty. Wzdłuż ulicy biegnącej przy marinie jest kilka sklepów żeglarskich, mały sklep spożywczy, biura nurkowe, kilka knajp i warsztatów. Jest też travel lift, ale zarządzany przez firmę Rolnautic a nie przez marinę.
