Trasa: San Juan-Arecibo- Agudilla-Puerto Real- Boca Chica
Termin: 19-26.01.2024
Mile/ godziny: 248 Mm/58h
19 stycznia piątek San Juan
W San Juan trwa festyn (Fiestas de la Calle San Sebastián) – na starym mieście ustawione są sceny, wszędzie stoją budki z drinkami i przekąskami, a imprezowiczów dowożą autobusy szkolne. Zabawa zaczyna się ok 16, a kończy się dobrze po północy.
20 stycznia sobota Arecibo
Rano wypływamy z San Juan i płyniemy wzdłuż północnych brzegów Portoryko. Po drodze atrakcja – łapiemy koryfenę – to jadalna ryba, więc Mateusz ja oporządza i ląduje do lodówki. Pod wieczór stajmy na kotwicy w porcie Arecibo i łódką płyniemy na plażę. Tam są ustawione wiatki z grillami, więc na kolację jemy rybę z grilla, wracamy na jacht z zamiarem wciągnięcia łódki na pokład następnego dnia przed wypłynięciem.
21 stycznia niedziela
Nad ranem podpływa do nas łódką człowiek i mówi, że za 10 minut wpłynie do portu duży statek, więc musimy odpłynąć – szybko wciągamy na pokład łódkę i odpływamy – rzeczywiście po drodze mijamy 2 holowniki ciągnące duży statek. Mateusz łapie kolejną rybę, niestety to barracuda – czyli trująca ryba – wypuszczamy ją. Kończy nam się paliwo w zbiorniku. Odpowietrzamy kolejny zbiornik i ruszamy dalej. Stajemy na kotwicy przy plaży i płyniemy łódeczką na brzeg. Na lądzie impreza całą gębą. Są imieniny Agnieszki, więc idziemy na lody do pobliskiej lodziarni.
22 stycznia poniedziałek Puerto Real
Po południu wpływamy do mariny Puerto Real. Stajemy przy stacji benzynowej i tankujemy ropę do 2 zbiorników. Cena jest 4,35$ za galon (podatki są już wliczone w cenę)– taniej niż w Polsce.
Dystrybutor jest zamknięty na kłódkę, więc pan nam otwiera. W międzyczasie dzwoni do biura mariny i dostajemy miejsce po drugiej stronie pomostu przy stacji. Marina kosztuje 2,5$ za stopę długości łódki + podatki. Woda kosztuje 3,5$ za dzień, a prąd według licznika. Do wejścia do mariny i do pryszniców są potrzebne karty – dają po jednej karcie na łódkę, ale wieczorem dostajemy jeszcze 2 karty. Marinero pożycza nam też przejściówkę do prądu (takiej jak tu jest akurat nie mamy).
Odprawa wyjściowa z USA Puerto Real
Trzeba wypełnić formularz CBP form 1300, zanieść go do biura mariny, oni go wysyłają mailem do CBP i zwrotnie mailem dostają podpisany i podstemplowany dokument. Drukują to i to wszystko – całość trwa ok ½ godziny (kolejka do biura, wypisanie maila i poczekanie na odpowiedź)
24 stycznia
Rano wychodzimy z Puerto Real – bardzo miła marina, chociaż nie taka tania. Na początku prawie nie wieje, więc płyniemy na silniku, ale około południa rozwiewa się, a fala rośnie. Wiatr osiąga prędkość powyżej 30kn (to już taka dobre 7B).
Jest pełnia księżyca – jest cudnie.
Marina ZarPar Boca Chica
Marina jest za wyspą koralową z ładnym widokiem. Przy podejściu pomaga nam 3 marinero (ale na wołanie na VHF nie odpowiedzieli). Po zacumowaniu przyszedł człowiek z Imigration i celnicy. Celnicy weszli na jacht i robili zdjęcia, a pan z Imigration zrobił zdjęcia paszportów, dokumentu jachtu. Potem wszyscy poszli grzecznie do urzędu, gdzie pan zeskanował paszporty (2 kopie) a pani przez kalkę wypisywała zgodę na pobyt (wizy?) za wszystko (8 osób, jacht, pomoc mariny, urząd celny i imigracyjny) zapłaciłam 310$ w gotówce. Całość trwała ok 2 godzin
Następnego dnia przyszłam zapłacić za marinę – kosztuje 1,18$ za stopę i dodatkowo 1$ dziennie za wodę. Połowa tego co w San Juan. Prąd rozlicza się pod koniec pobytu. Ludzie w marinie są bardzo uczynni. W dni powszednie 2 razy dziennie o 11 i 14 jedzie bus do sklepu spożywczego.
Jedyny drobny mankament, że lokalne motorówki wypływają do laguny naprzeciwko mariny i puszczają muzykę na cały regulator. Podobno w marinie można im zwrócić uwagę, a 100m dalej już nie.
W miejscowości jest kantor, gdzie można wymienić dolary i euro na peso. Kurs jest 58,35 peso za 1$ i 63 peso za 1€. Z Boca Chica z dworca autobusowego można dojechać za 100peso do Santo Domingo.
Nurkowanie w Boca Chica
Nurkujemy z biurem nurkowym Tropical Sea Divers, ma bardzo dobre opinie, dobrych Dive Masterów. Cena pojedynczego nurkowania to 38$, za wypożyczenie sprzętu (BCD i automat) dodatkowo 10$. Nurkujemy najpierw na Matna Reef (max 22m), a drugie nurkowanie na Coral Garden – max 11m. Jest bardzo ładnie, chociaż widoczność nie jest najlepsza. Po nurkowaniu kawa, prysznic i idziemy do pobliskiej knajpy na menu del dia – wszyscy wybierają pierś kurczaka w ostrym sosie – jest bardzo smaczna. Wracamy na jacht Uberem.
Santo Domingo
Duże miasto, bardzo różnorodne zarówno jeżeli chodzi o architekturę jak i ludzi. Mieszka tu połowa ludności Dominikany. Watro przejść się po starym mieście i obejrzeć kolonialne budowle z czasów Kolumba. Niestety spora część starego miasta jest w remoncie, więc część obiektów jest zagrodzona. Jest dzielnica eleganckich hoteli, slumsów i oczywiście dzielnica chińska, gdzie jemy smaczny obiad. Do mariny wracamy autobusem za 100 peso – autobus rusza, jak wszystkie miejsca są zajęte.