Z Teneryfy na Gran Canarię 25.11 – 4.12.2022

Teneryfa-Gran Canaria

Trasa: San Miguel-La Gomera-Santa Cruz de La Palma-Santa Cruz de Tenerife-Las Palmas
Termin: 25.11 – 4.12.2022
Mile/ godziny: 
273Mm/64h

24-11-2022 czwartek
Po południu przyjeżdża część załogi wypożyczonym samochodem. Wieczorem jedziemy zrobić zakupy do HiperDino. Kupujemy prawie wszystko oprócz warzyw i chleba.

25-11-2022 piątek
Rano próbujemy zrobić zakupy na targu, ale okazuje się, ze targ działa tylko w soboty, niedziele i środy. Na pozostałych targach rybnych nie ma takich ryb jakbyśmy chcieli. Postanowimy kupić coś następnego dnia. Robi się późno, więc postanawiamy pojechać prosto na wycieczkę do Piramid Guimar – to muzeum etnograficzne z piramidami z dawnych czasów. Są repliki łódek Hayerdala (Kontiki, Ra II i Tygrys), okazuje się, że piramidy odkrył właśnie Heyerdlal, stąd różne eksponaty z jego wypraw. Wracamy widokową starą drogą na jacht i przy okazji omijamy korek na autostradzie. Po południu przyjeżdża Piotrek z Jurkiem. Lukasz odbiera ich z lotniska samochodem.

26-11-2022 sobota
Część załogi jedzie na wycieczkę na wulkan wypożyczonym samochodem, wstępując po drodze na targ, a my zostajemy na jachcie i kończymy różne prace.

27-11-2022 niedziela
Rano wychodzimy i płyniemy obejrzeć klify Los Gigantes, rzeczywiście robią wrażenie. Po obejrzeniu klifów kierujemy się na La Gomerę. Wieje słabo, więc płyniemy na silniku. Po południu trochę się rozwiewa, więc stawiamy grota i foka. Dopływamy do mariny San Sebastian na La Gomerze ale przy zgłaszaniu wejścia okazuje się, że nie ma miejsc, więc przepływamy na pobliskie kotwicowisko. Spotykamy tam inny polski jacht (La Perla Negra) którym Kasia z Rafałem płynęli na Maderę. Wystawiamy wachty kotwiczne – i dobrze, bo w nocy się rozwiewa, więc przestawiamy się w głąb zatoki.

28-11-2022 poniedziałek La Gomera
Nad ranem wychodzimy, widzimy wychodzące jachty, więc pytamy się o miejsca w marinie – twierdzą, że nie mają miejsc, bo na dzisiaj mają bardzo dużo rezerwacji. Póki jesteśmy w zasięgu internetu rezerwuję miejsce w marinie Santa Cruz de La Palma na 2 noce. Rozwiewa się całkiem dobrze, płyniemy półwiatrem na zarefowanym grocie i foku 6-7kn. Do mariny wchodzimy po godzinie 20, jest już ciemno. Najpierw zgłaszamy się do Port Control na kanale 06, jak oni pozwolą, to po wpłynięciu na główki zgłaszamy się do mariny na kanale 09. Jest całodobowa obsługa marinero. Przed wejściem do mariny jest podnoszona brama, żeby zmniejszyć falowanie w marinie. Zamknięcie bramy sygnalizowane jest trzema czerwonymi światłami. Otwarcie bramy zajmuje ok 5 minut i tyle musimy poczekać. Po wejściu do mariny cumujemy przy stacji benzynowej i rejestrujemy się, a marinero pokazuje nam, gdzie mamy stanąć. Biorę też 2 karty do prysznicy (kaucja 10€/szt). Za nami wchodzi katamaran, więc musimy poczekać z przestawieniem się. Obsługa ma obowiązek odbierać od nas cumy (taka procedura). Cumujemy rufą w Y bomie obok drugiego jachtu. Wieczorem impreza urodzinowa Piotrka.

29-11-2022 wtorek La Palma
Rano Jurek idzie po świeże bułeczki na śniadanie. Po śniadaniu część załogi idzie na targ i kupują rybę i mięso, a po ich powrocie idziemy zwiedzić miasto. Miasto – stolica wyspy jest czyste, domy odmalowane, ma parę zabytków (domy z typowymi balkonami, kościół, 2 zamki i śliczne uliczki). Całe zwiedzanie zajmuje nam ok 2,5 godziny, wracając wstępujemy na lody. Na obiad kotlety z tuńczyka. Rezerwuję miejsce w Santa Cruz na Teneryfie na 1 noc. Wieczorem idziemy na sangrię – pyszną ze-świeżymi owocami.
Po powrocie na jacht otwieramy jeszcze butelkę czerwonego wina ale idziemy wcześnie spać.

30-11-2022 środa
Rano jeszcze zakupy na targu i o godzinie 11 wychodzimy – w tę stronę procedura jest odwrotna – najpierw zgłoszenie do mariny, żeby otworzyli wrota, a potem do Port Control, czy możemy przepłynąć przez port. Pogoda jest raczej pochmurna, ale jest w miarę ciepło i nie pada.

01-12-2022 czwartek Santa Cruz de Tenerife
Płyniemy całą noc. i ok 12 w południe wchodzimy do Santa Cruz de Tenerife. Cumujemy łódkę, jemy obiad i idziemy zwiedzać Palmiarium – ogród botaniczny z palmami z całego świata.
Wracając oglądamy targ (większość stoisk jest zamknięta) i stara miasto. Wstępujemy do sklepu po mięso i wracamy na jacht.

02-12-2022 piątek
Wychodzimy rano zaraz po godzinie 7. Jest jeszcze szarówka. Pogoda marna, trochę kropi, ale wiatr całkiem niezły, chociaż bardzo nie równy i to zarówno co do siły jak i kierunku. Często zmieniamy żagle, a wieczorem wpływamy do Las Palmas – niestety w marinie nie ma miejsc, więc stajemy na kotwicy.

03-12-2022 sobota
Po śniadaniu załoga idzie zwiedzać miasto, a ja idę do biura mariny załatwiać formalności. Kolejka ma 3 osoby, ale idzie wolno, w sumie wszystko zajmuje mi ponad 1,5h. Za postój na kotwicy się płaci (ok 3€) do tego trzeba kupić kartę do prysznica (5€ netto) i jeszcze jakieś drobiazgi z obsługę.

Komentowanie jest wyłączone.